Cześć :)
Do kotkulkowa dołączył ostatnio nowy, inszy Zwierz - Świnkul Morski! Już dawny czas temu Evelin1 zainteresowana była obróceniem w filc tematu trzódki morskiej, przedstawiając serię zdjęć mega-apetycznych futrzanych klusków o wielkich, błyszczących czarnych okach :) Tako i po dłuższym czasie powstała mała, białoruda Świnkulka, czy raczej Świnkluska. Panie i panowie, Cavia porcellus filceus ;):
Swego czasu zaś padło pytanie, czy możliwym jest sfilcokulanie piesa rasy husky :) Dostałam konkretne zdjęcia bardzo przystojnego Pana Piesa i powstało kuliste odwzorowanie... Canis lupus familiaris huskis filceus:
Oraz gatunek na razie ostatni ;) liski dla Szymona. Lisek mały i lisek duży - z pozdrowieniami dla wiewiórki ;) Vulpes vulpes filceus - minor et maior:
Mam nadzieję na nowe wyzwania wkrótce :D Pozdrawiam wszystkich!
niedziela, 26 lutego 2012
niedziela, 19 lutego 2012
Po nieprzyzwoicie długiej przerwie... + Akcja sterylizacja! :-)
Cześć!
Trudno uwierzyć, że aż tyle czasu minęło od ostatniego wpisu! Zupełnie nie po mojej myśli ;) Ciągle różne życiowe zawiłości, które chyba zbyt prędko nie ustaną [chyba nigdy - SZUKAM PRACY ;) w Warszawie, najchętniej na niecały etat]... ostatnio nabrałam doświadczenia w archiwizowaniu dokumentów typu B50 ;)
No, ale do rzeczy ;) powolutku nadrabiam kotkulkowo i bardzo staram się organizować tak, żeby nie zarzucać kulania ani tworzenia innych filcaków. Jeśli ktoś kiedyś do mnie pisał w sprawie własnego kotkulka, ale kontakt "przysechł' - proszę odezwać się ponownie, bo ja się wstydzę ;) i przepraszam!
Moje najnowsze produkcje to krówek Farcik i whiskaski, a w planach gotuje się kotkulek - GIGANT :D jeszcze przed nim w próba morskich prosiaczków, o efektach powiadomię.
Tymczasem chciałam przypomnieć o BARDZO, BARDZO, BARDZO pożytecznej akcji - sterylizacji:
zachęcam do podawania dalej! Pozdrówki :)
Trudno uwierzyć, że aż tyle czasu minęło od ostatniego wpisu! Zupełnie nie po mojej myśli ;) Ciągle różne życiowe zawiłości, które chyba zbyt prędko nie ustaną [chyba nigdy - SZUKAM PRACY ;) w Warszawie, najchętniej na niecały etat]... ostatnio nabrałam doświadczenia w archiwizowaniu dokumentów typu B50 ;)
No, ale do rzeczy ;) powolutku nadrabiam kotkulkowo i bardzo staram się organizować tak, żeby nie zarzucać kulania ani tworzenia innych filcaków. Jeśli ktoś kiedyś do mnie pisał w sprawie własnego kotkulka, ale kontakt "przysechł' - proszę odezwać się ponownie, bo ja się wstydzę ;) i przepraszam!
Moje najnowsze produkcje to krówek Farcik i whiskaski, a w planach gotuje się kotkulek - GIGANT :D jeszcze przed nim w próba morskich prosiaczków, o efektach powiadomię.
Tymczasem chciałam przypomnieć o BARDZO, BARDZO, BARDZO pożytecznej akcji - sterylizacji:
zachęcam do podawania dalej! Pozdrówki :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)