sobota, 16 czerwca 2012

"Sztuka mimetyczna" ;) czyli kotkulki portretami prawdziwych kotów :)

Cześć!

Chciałam w końcu (bo już dawno o tym myślałam...) napisać, o kulaniu kotkulek na wzór i podobieństwo ORYGINAŁÓW (kotów - przyp.red.).
Czynię to już od czasu... kiedy pierwszy raz mnie o to ktoś poprosił :D czyli już daaawno. Tak dawno, że nie wszystkie zdjęcia udało mi się znaleźć :( no ale mam ich troszeczkę i powstają nowe. Wszystko odbywa się na zasadzie - jak mówiło się w dzieciństwie "patrzyłam i rysowałam" :) konieczne zdjęcia oryginału z niejednej perspektywy - a najlepiej możliwość empirycznego zapoznania się z ORYGINAŁEM :)

Pokażę, jak to wygląda - w tej roli wystąpią ufoki z Tczewa oraz Henryk różnoźreniczy :) Podziękowania dla ich Służby! :D klikanie-na powiększa :)



Henryk II jest też pierwszym kotkulkiem ze źrenicami - gdyż była konieczność uwiecznienia różnicy ich wielkości :)

Gdyby ktoś zechciał zduplikować swojego Zwierzchnika, może napisać do mnie w tej sprawie na maila :) A podanie zostanie rozważone :)

Poza tym u nas bardzo powoli. Filcuję Cthulhu, Toffiego, w następnej kolejności szyl-Neska, kotka megatrudna do odtworzenia ;) I - szukam pracy. Naprawdę szukam, szukam intensywnie roboty w Warszawie na pół lub 3/4 etatu - ktoś słyszał? ;) Może być z językiem węgierskim :D a może komuś coś przetłumaczyć? ;)


Üdv.
Margitka ;)